Ostatnie dwa dni były tragiczne dla Nepalu. Mam tam
znajomego, który kilka lat temu pokazał mi ten piękny kraj, i mieszka w wiosce
obok Kadmandu, nazywa się Kumar Dahal. Bezpośrednio po trzęsieniu ziemi nie
mogłem się z mim skontaktować. Dzisiaj się udało. Żyje jest cały jego
rodzina też. Na miejscu potrzeba wszystkiego, nie mogę inaczej pomóc jak tylko
finansowo więc będę wysyłał jakąś małą kwotę. Jeżeli ktoś ma ochotę pomóc to
zapraszam. Nie jest to żadna akcja zorganizowana
tylko moja osobista pomoc dla człowieka, którego znam i wiem, że
tego potrzebuje. Na jednym ze zdjęć jest z córką. Poniżej foto które dzisiaj od niego dostałem...