.

.

środa, 29 stycznia 2025

Belgrad - stolica Serbii

 Tym razem docieramy do Belgradu stolicy Serbii. W Belgradzie bywałem kilkukrotnie, ale czasu, aby go zwiedzić za dużo nie było więc pozostawały nocne spacery, których efekty pokaże Wam w następnym wpisie.

Serbia kraj w większości górzysty i przyjazny turystom. Mimo zawirowań politycznych ciągle na liście krajów kandydujących do Unii. Jadąc tam samochodem mogą się zdarzyć spore kolejki na granicy, ale da się to przeżyć. Sama stolica ciekawie położona, ale czy chciałbym tam wracać… Jest w miarę czystko trzeba uważać na drogach, bo niektórzy kierowcy odbiegają bardzo od naszych standardów i jazda np. po chodniku też może się zdarzyć. Największą atrakcją Belgradu jest Twierdza Kalemegdan, z której roztacza się ładny widok – panorama na miasto. Na pewno warto przejść się wzdłuż rzeki Dunaj, dużo kafejek miejsc do odpoczynku z widokiem na rzekę.









Do odwiedzenia jest też kilka muzeów, których nie jestem fanem, ale muzeum lotnictwa koniecznie trzeba zobaczyć. Można tu zobaczyć szczątki zestrzelonego przez Serbów amerykańskiego samolotu F117. Ciekawe jest to, że są to maszyny niewidzialne dla radarów a Serbowie korzystając z archaicznego radzieckiego sprzętu i sprytu zestrzeli ówczesny cud techniki. Miało to miejsce w marcu 1999 r. kiedy NATO rozpoczęło interwencję zbrojną na terenie Jugosławii (Pilot przeżył i został bezpiecznie ewakuowany przez komandosów). Swoją drogą to bardzo ciekawa historia i warta zapamiętania.

Samo miasto dla mnie nic szczególnego, warto zobaczyć, ale czy wracać często – nie koniecznie. Ludzie przyjaźnie nastawieni, w restauracjach można dogadać się po angielsku, ale można palić wewnątrz co dla mnie jest męczące. Możecie również  zjeść popcorn sprzedawany z przenośnych budek i napić się serbskiej coli – warto spróbować.

























1 komentarz:

  1. I lody z makiem! Jadłam figę z makiem, ale samego maku nie :)

    OdpowiedzUsuń

A tu napisz co Ci chodzi po głowie - będzie mi miło.