W tym parku już mieliście okazje ze mną być. Tym razem idziemy jedną z polecanych na stronie parku tras spacerowych. Zaczynamy swoją wędrówkę w Roztoce i tu na parkingu zostawiam auto.
Rozpoczynam nie tak wcześnie jak bym chciał bo koło 9 rano, mając na uwadze porę roku, dystans i to że robi się szybko ciemno z góry zakładam powrót w nocy. Na parkingu stoi już kilka samochodów i widać kilka osób.
🌲 Początek w Roztoce – wejście do zielonego świata
Wita mnie charakterystyczny klimat Kampinoskiego Parku Narodowego – chwilowa cisza, zapach żywicy i miękkie światło przesączające się przez korony drzew. Wyczytałem, że trasa prowadzi przez różnorodne krajobrazy: od leśnych duktów po wydmowe wzgórza, które są pozostałością po działalności lodowca.
Po kilku kilometrach dotarłem do Zaborowa Leśnego – miejsca, które zachwyca swoją naturalnością. To jedno z tych miejsc, gdzie można spotkać tropy łosia, a przy odrobinie szczęścia – nawet go zobaczyć. Ścieżka wiedzie przez obszary ochrony ścisłej, gdzie przyroda rządzi się własnymi prawami.
Niestety idąc napotykam ludzi, których często słyszę z bardzo daleka. W takich warunkach ciężko spotkać zwierzęta. Kontynuując wędrówkę patrzę na czas i pogodę - decyduję się dołożyć jeszcze kilka kilometrów wydłużając trasę.
Moja wędrówka kończy się po prawie 7h do parkingu wracam już zupełnie po ciemku. Trasa faktycznie w miarę dobrze oznaczona ale trzeba uważać zwłaszcza po zmroku aby nie zejść ze szlaku. Jem gorący obiadek z wojskowej racji żywnościowej i wracam do cywilizacji.
Praktyczne wskazówki:
Naładowany telefon - ale trzeba liczyć się z tym że na dużym odcinku trasy nie ma zasięgu więc aplikację online nie działają. Na takich wędrówkach mam zawsze w plecaku ręcznego GPS jako backup. Dobre oświetlenie, które nie wyłączy się po 15 minutach. Trzeba mieć co przekąsić i co się napić - to już zależy od preferencji każdego z Was. Oczywiście coś ciepłego do ubrania i coś na deszcz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A tu napisz co Ci chodzi po głowie - będzie mi miło.