.

.

środa, 17 sierpnia 2022

Lome stolica Togo

Wracamy zdjęciowo do Afryki, którą jak będziecie chcieli jeszcze trochę Was pomęczę. Dzisiaj przenosimy się do Lome - stolicy Togo.   
W mieście dominuje zabudowa 1-2 piętrowa, chociaż powoli zaczynają pojawiać się wyższe budynki zwłaszcza inwestorów z sektora bankowego, to nie ma ich zbyt wiele. 
Miasto położne nad morzem z wielkim portem, którego budowę wspomagały władze dawnego RFN.  Jako ciekawostka obok portu znajdują się slamsy, które należą do najbardziej niebezpiecznych miejsc w Togo. Miałem okazję przejechać samochodem i widzieć jak to wygląda, ale nie polecam ze względów bezpieczeństwa. Aby było jeszcze ciekawiej obok slamsów usytuowany jest ośrodek wypoczynkowy z najbardziej atrakcyjną plażą w Lome (dla mnie bez szału).  Miasto w większości posiada szerokie drogi szutrowe, które jak pada deszcz bardzo mocno utrudniają poruszanie. 
Bardzo dużo małych motocykli wyskakujących z każdej strony, w nocy poruszają się bez świateł i to już jest mało bezpieczne.  Brak marketów, ale potężny rynek na którym kupicie dosłownie wszystko. Na ulicach wszędzie straganiki i pyszne świeże owoce i wszelkiego rodzaju orzechy i warzywa. 
Jest trochę lokali, i troche miejsc spotkań lokalnej ludności gdzie można zjeść i napić się alkoholowych trunków - a piją dużo (kierowcy też). Lokalny transport jest i można korzystać nawet za pośrednictwem aplikacji przypominającej europejskiego ubera, motocykle, riksze i samochody. Cena podawana jest przez aplikację i tak zazwyczaj się płaci. Największy problem to adres na który ma dojechać Wasz transport.  Podaje się charakterystyczne miejsca spotkań i celu podróży, chyba że jest to centrum miasta to nie ma problemu.  Lotnisko położone trochę poza miastem ale jest i działa. Aby wjechać to Togo musimy posiadać wizę, którą uzyskuje się na lotnisku.  Dostałem pobyt na 3 dni, i trzeba było udać się do lokalnego urzędu, gdzie musiałem złożyć wniosek ze zdjęciem i oddać paszport na kilka  dni. To zrobiłem po raz pierwszy w życiu oddałem swój paszport, miałem obawy ale wszystko odbyło się zgodnie z procedurą i było ok.  Czy warto odwiedzić Togo - tak polecam.  Cenowo dużo taniej jak u nas pod pewnymi warunkami. Jako IOWO ( biały w języku Ewe ) jesteśmy specjalnie traktowani. Jeżeli ktoś nie wie będzie za to płacił. Jeżeli macie trochę obycia odrazu mówicie, że nie jesteście z Francji i Niemiec - cena spada o połowę.  Najlepiej zapytać się lokalesa co ile kosztuje i będziecie płacić normalnie. Język francuski plus lokalne dialekty, po angielsku ciężko się dogadać.  
Zapraszam do wirtualnego zwiedzania. Jak ktoś chce więcej możemy zorganizować prelekcję i przy okazji trochę poopowiadam 



































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A tu napisz co Ci chodzi po głowie - będzie mi miło.