Skutkiem tego działania było to, że 80 procent Greków cypryjskich została usunięta z północnej części wyspy. W walkach wzięło udział około 40 tyś żołnierzy tureckich i 20 tyś. bojowników – Turków cypryjskich. Druga strona liczyła sobie zaledwie 12 tyś. żołnierzy cypryjskich i około 2 tyś. żołnierzy greckich.W wyniku najazdu powstała Turecka Republika Cypryjska położona na północnej części Cypru oddzielona „zieloną’” linią, kontrolowaną od tamtego czasu przez żołnierzy UN. Republika ta uznawana jest jedynie przez Turcję, południowa część Cypru należy do Unii Europejskiej a sami mieszkańcy nazywają jej północną stronę jako „okupowana część Cypru”.
Dzielnica Famagusty, którą dzisiaj oglądacie to miejsce, które zostało z tamtych czasów prawie nie ruszone. Dzisiaj stanowi atrakcję turystyczną i przyciąga setki tysięcy odwiedzających. Możemy zobaczyć jedynie mały fragment dzielnicy, który jest udostępniony zwiedzającym – wejście jest bezpłatne. Wszędzie są posterunki żołnierzy tureckich, ale można i zobaczyć patrole UN.Opuszczone budynki, częściowo mocno zdegradowane i rozszabrowane ukazują naszym oczom rozmiar tragedii jaka tam się rozegrała. Dzielnica położona nad samym morzem stanowiła wielki kurort turystyczny z luksusowymi hotelami. Co zostało możecie zobaczyć na zdjęciach. Ruiny budynków często ostrzelane, pozostawione w pośpiechu rzeczy ludności, która uciekała.
Po samej dzielnicy można poruszać się pieszo, rowerem a nawet wynająć hulajnogę elektryczną bądź zamówić wycieczkę z przewodnikiem. Ja wybieram sposób tradycyjny idę pieszo. Brak oznakowań czy jakiekolwiek mapy trochę utrudnia eksplorację. Idąc 3 km w jedną stronę z nadzieją, że można to obejść dochodzimy do strefy zamkniętej i niestety trzeba wracać tą samą drogą. Trzeba brać poprawkę ponad 40 stopniowe upały i zabrać ze sobą sporo wody. Ale wędrówka i tak jest ciekawa. Do najbardziej charakterystycznego punktu docieram na koniec wędrówki, a mowa tu o budynku z logo TOYOTA, które możecie zobaczyć na większości zdjęć z tego miejsca. Kiedyś był to salon samochodowy. Obecnie przy tym budynku robi się najwięcej zdjęć w tym nawet sesje ślubne.
Z mojej perspektywy miejsce warte zobaczenia. Ja dojechałem do Nikozji przekroczyłem granicę na północną część i dalej wynajętą taksówką do Famagusty. Jedzie się około 2h w zależności od ruchu na drodze. Kilka godzin na wędrówkę, przejazd do centrum Famagusty i powrót wieczorem. Dzień kolejny było to miejsce poświęcone ludziom, którzy zostali zabici bądź nie wrócili do swoich domów podczas inwazji na południowej stronie Cypru, ale to w następnej relacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A tu napisz co Ci chodzi po głowie - będzie mi miło.